Zaraz po wiadomości od Pani Izabeli, ustaliłyśmy szczegóły i wzięłam się do roboty. Na początku trzeba było zrzucić projekt na płutno i można było działać. Po kilkudziesięciu wkłuciach było już widać efekty.
Jednak to dopiero początek.
Kilka dni później wyglądało to już znacznie lepiej. Nie za bardzo chciałam pokazywac obrazka Pani Izabeli, ale tak ładnie prosiła, że nie mogłam się nie zgodzić :)
Tak wyglądały kolejne stopnie ukończenia:
Przepraszam za jakość zdjęć. Były małe problemy :)
Dalej poszło jak po masle. Gdy widzę, że juz praca dobiega końca, dostaje kopa w cztery litery i siedzę aż skończę :)
Takie są końcowe efekty:
Mam nadzieję, że się podoba. Pozdrawiam was serdecznie :)
Podziwiam twój talent i upór w wykonywaniu takich pięknych prac!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)
UsuńTo fakt jest to dość monotonna praca, ale efekt końcowy wynagradza mi wszystko. Od razu mam ochote na kolejne :)